Argument: „Dzisiejsze owoce i warzywa mają pięć razy mniej składników odżywczych zawierały niż sto lat temu. Jest to wynik przemysłowego rolnictwa, dlatego musimy się przerzucić na organiczne rolnictwo.”
Fakty: Stwierdzenie to, używane często w ramach propagandy na rzecz organicznego jedzenia, jest częściowo prawdziwe.
Faktycznie, systematyczny przegląd badań w temacie pokazał, że typowe sprzedawane dzisiaj owoce i warzywa maja mniej składników odżywczych, niż te sprzedawane kiedyś. Typowa różnica wynosi między 4 a 40%, średnio ok. 20%. (Nie 80%, jak popularnie głosi ten argument.) Jest też wyraźnie wyższa w przypadku warzyw niż owoców.
Należy tutaj wskazać na dość istotną różnicę – dziś takie owoce i warzywa są dostępne, świeże, przez cały rok. Nawet przy tej redukcji zawartości przyjmujemy więc, w skali roku, dużo więcej mikroelementów z takich źródeł.
Są dwa główne źródła tej redukcji.
a) Mniej istotnym jest wzrost wydajności rolnictwa – to dość naturalne, że jeśli z tego samego hektara zbieramy kilkukrotnie większe plony, niż kiedyś, to średnie stężenie pobranych z ziemi mikroelementów będzie niższe.
b) Dużo bardziej istotnym jest selekcja genetyczna. Rolnicy od wieków preferują rośliny dające większe, lepiej znoszące transport i ładniej wyglądające plony – bo te dają większy zysk. Ten trend powoli ulega zmianie na świecie – powoli zaczyna się skupienie nie tylko na powyższych czynnikach, ale również na smaku i zawartości mikroskładników – można więc oczekiwać wyrównania tych kwestii w ciągu najbliższych kilku dziesięcioleci.
Co istotne, badania pokazują, że nie ma różnicy w zawartości mikroelementów między organicznym, a nieorganicznym rolnictwem. Kluczową różnicą jest tu bowiem sama odmiana rośliny.