Badanie pokazało, że szczury karmione GMO chorują na raka

Argument: Badanie zespołu Seraliniego pokazało, że szczury karmione paszą GMO oraz poddane działaniu środka chwastobójczego roundup mają zdecydowanie większe ryzyko nowotworów. Zresztą zobacz na te zdjęcia!


Fakty: Badanie Seraliniego jest niestety przykładem tego, jak nie należy robić nauki i czysto propagandową zagrywką zespołu, którego głównym celem jest podważenie zaufania do GMO. Sami autorzy byli świadomi słabości swojej publikacji, dlatego dziennikarze, którzy zostali dopuszczeni na konferencje prasową na temat tego badania musieli podpisać dokument mówiący, że nie będą konsultować swoich artykułów z innymi ekspertami, którzy mogliby podważyć tezy Seraliniego.

Samo badanie, gdy tylko zostało opublikowane, zostało natychmiast zmiażdżone przez naukową krytykę, wskazującą na niezliczone błędy metodologiczne, w tym m.in.:

– W badaniu wykorzystano szczury z gatunku wybitnie podatnego na nowotwory

– W grupie kontrolnej było tylko 20 szczurów, a w grupach eksperymentalnych 80 szczurów. Nie ma to żadnego uzasadnienia metodologicznego (oczekiwalibyśmy, typowo, na grupy kontrolne równie liczne jak grupy eksperymentalne), a dodatkowo jest to wyjątkowo mała grupa, jak na grupę kontrolną. To może sugerować, że zostały z niej usunięte szczury o wynikach nie pasujących do tezy artykułu, z pewnością zaś czyni porównania do tej grupy niereprezentatywnymi.

– Nie zostały ujawnione szczegółowe dane badania, jedynie twierdzenie, że „niektóre” spośród grup testowych miały większą częstotliwość występowania nowotworów, podczas gdy inne nie miały.  To sugeruję technikę manipulacji danymi znaną jako „cherry picking data”, selektywny dobór danych. Luźno tłumacząc – poddajemy uzyskane dane wszelkim możliwym manipulacjom statystycznym, stosujemy dziesiątki różnych niestandardowych metod, aż w końcu znajdziemy taką metodę, w której, przez przypadek, wychodzi coś co wygląda na potwierdzenie naszej tezy – i te wyniki publikujemy. Potwierdza to fakt, że metody statystyczne użyte w badaniu były bardzo niestandardowe.

– Wystawienie szczurów na efekty genetycznie modyfikowanych ziaren kukurydzy oraz środka chwastobójczego roundup miało dokładnie te same efekty – jest wysoce nieprawdopodobne, żeby dwa tak odmienne środki miały takie same efekty.

– W badaniu nie było żadnego powiązania między podawaną dawką środków, a efektami zdrowotnymi. Gdyby podane substancje były toksyczne, należałoby oczekiwać wyraźnego powiązania dawki z negatywnymi efektami. Jeśli natomiast mamy do czynienia z przypisaniem losowych negatywnych skutków zdrowotnych do z góry założonego źródła – w takiej sytuacji oczekiwalibyśmy dokładnie takich wyników, jakie pojawiły się w badaniu.

– Badacze nie weryfikowali ogólnej ilości spożytego jedzenia ani zanieczyszczeń grzybicznych, które silnie przekładają się na występowanie nowotworów u tego gatunku szczura.


Podsumowując – badanie stanowi typowy przykład manipulacji danymi w celu uzyskania z góry założonego, nieprawdziwego wyniku i zostało jako takie natychmiast wskazane przez środowisko naukowe.


A skąd zdjęcia? To akurat żadna zagadka – skoro w tej populacji szczurów mamy duże prawdopodobieństwo wystąpienia nowotworów, wystarczy poczekać, aż u wszystkich się pojawią, po czym wybrać kilka „popisowych” z grup GMO (ignorując równie popisowe z grupy kontrolnej) i strzelić im fotki, które podeśle się do mediów.


Powrót do głównej listy argumentów.